Po dłuuuugiej przerwie, ślub w słoneczny sierpniowy dzień

Czy po tak długiej przerwie od bloga warto się przywitać? Ojj chyba tak! W takim razie cześć! Miło mi, że znalazłeś/aś chwile!

Dziś chciałbym Ci pokazać piękny ślub Pauliny i Michała.
Zobaczysz tu przygotowania w ogrodzie pełnym kwiatów i jabłek oraz dla kontrastu przygotowania w domu przez który lekki wiaterek przewiewał niezauważony.
Koty leniwie spały na schodach, a psiaki w cieniu obserwowały całe zamieszanie.
Rodzinny sygnet zawiśnie na palcu, później dołączy do niego obrączka.
Sąsiedzi z uśmiechem na ustach w tajemnicy przygotowują bramę weselną.
Zatroskana o wszystko mina, ustąpi miejsca szerokiemu uśmiechowi.
Duży Fiat najpierw wiezie Pana Młodego, później narzeczonych, a po chwili w kościele nową rodzinę.
W polu niedaleko kościoła ktoś kosi zboże, a kilka metrów dalej, ktoś inny dopieszcza trawnik.
Po tradycyjnym powitaniu chlebem i solą wszyscy usiądą do wyczekiwanego obiadu, by po chwili podziwiać pierwszy taniec Pary Młodej.
Życzeniom, uśmiechom i zabawie nie będzie końca.
W tle powoli zajdzie słońce, cicho wstanie księżyc. A gdy znów ujrzymy słońce, będziemy już na pachnącej łące.
To magiczne jak niewiele trzeba, by zadziało się tak wiele.

Picnook - online blogging tool

Privacy Preference Center